Kominy
Ekipa dokończyła kominy i ostatecznie opuściła budowę. Teraz już tylko dekarze i okna dzielą nas od symbolicznego SSZ. Czekając na jedno i drugie uporządkowaliśmy działkę i domek. Trzeba też było wykończyć podbitkę w miejscach, gdzie później było by to utrudnione. Dwie soboty i wszystko załatwione. Szkoda, że jeszcze nie mozna dziubać w środku. Oj, już nam się bardzo chce :D
Fotka komina niewyraźna, ale zdjecie robione komórką. W kazdym razie obłozone czarnym klinkierem. Szczerze mówiąc, wcale ich nie widać. Od strony drogi wcale, bo są z drugiej strony, a od strony tarasu trzeba nieżle głowę zadzierać. Stwierdziliśmy, że szkoda tego klinkieru i kasy. Żebyśmy wiedzieli wcześniej, były by tylko otynkowane.
Pozdrowienia